W ciągu 24 godzin zostają zabici trzej funkcjonariusze brytyjskiej Intelligence Service. Szef angielskiego wywiadu, znany pod pseudonimem "M", zaleca Jamesowi Bondowi zadanie odnalezienia zabójców. Podejrzanym jest Mr Big, czarnoskóry król nowojorskiego podziemia. Penetrując nocne kluby Nowego Yorku, Bond spotyka piękną wróżkę Solitaire,
Zdominowanie filmu przez temat kultu voodoo sprawia, że mamy tu właściwie nie Bonda, lecz jakby zupełnie inny film. Bohater tego filmu wcale nie musiałby się nazywać James Bond...
debiut Rogera Moore'a w roli 007, widać, że dodano trochę więcej humoru, a sam Moore ukazał trochę innego Bonda, film ma dobre sceny akcji, do tego klimaty voodoo, no i nowi wrogowie, bo po ostatnim Bondzie z Connery'm Blofeld był już z lekka nudny
Trudno mi powiedzieć, czy jest to najlepszy film z bondowskiej serii, gdyż jestem fanem całego cyklu i całym cyklem dysponuję. Ale Roger Moore w swoim bondowskim debiucie wypadł po prostu genialnie. Cenię tego aktora i filmy z jego udziałem ogląda się znakomicie. Poza nim w "bondach" lubie też bardzo Sir Seana. A w...
więcej