Nie bardzo wiem dlaczego ktoś zakwalifikował ten film jako western. Zaczyna się jak typowy film sensacyjny (lub kryminał czy thriller - jak tam kto woli): ranny złodziej trafia na odludzie z walizką pełną forsy. Następnie rozgrywa się psychodrama pomiędzy trzema osobami: tymże złodziejem, jego wspólnikiem - zabójcą (wspaniała rola Anthony Dawsona) oraz chciwym cieciem pilnującym mienia kopalni, gdzie rozgrywa się akcja. Z gościnnym udziałem zwariowanej dziwki i jej niemej córki. Historia może i rozkręca się wolno ale końcówka wynagradza to z nawiązką. 8,5/10.