oglądałem wczoraj, aby sobie przypomnieć I ego Bonda..... i to samo przyszło mi na myśl ;) Świetne zdjęcia, plenery, fabuła. Grali aktorzy a nie CGI czy inne komputery. Gdyby nakręcić jeszcze raz Doktora No z Danielem Craigiem i w tym samym stylu, bez pirotechniki to byłby hit moim zdaniem :)