...gra z tego co pamiętam (minęło 9 lat) była bardzo zbugowana i niedopracowana. Gdy trafiało się przeciwnika który kucał, to zanim padł na ziemie wyprostowywał się i dopiero padał. Niby nic, ale irytowało. Ale jak by nie było to był to jeszcze prawdziwy Bond, czyli wspaniałe gadżety. Zegarek z laserem, strzelające pióro czy telefon z hakiem. Bond z Brosmanem był nieporównywalnie lepszy niż z Craigiem (bardziej przypomina to Rambo niż Bonda). Cóż....
Owszem, ale jeśli chodzi o gry. Gry z Brosnanem są nieporównywalnie lepsze od tych z Craigiem, a już napewno od niedawnego Blood Stone. Natomiast w filmach wygrywa Craig.
Kwestia gustu. Mi Bond z Craigiem w ogóle nie podszedł. Ale Tobie może się podobać.